Start Bogdanowice - Pogoń Wojnowice 10-2 (6-1)
1-0 Wiesław Frydryk - 14'
2-0 Mateusz Mikler - 15'
3-0 Mateusz Mikler - 18'
3-1 Tomasz Hewak - 26' (karny)
4-1 Piotr Leszczyński - 35'
5-1 Mateusz Mikler - 40'
6-1 Mateusz Mikler - 42'
7-1 Jakub Milewski - 67'
8-1 Wiesław Frydryk - 72'
8-2 Jan Tyl - 73'
9-2 Wiesław Frydryk - 75'
10-2 Łukasz Streker - 85'
START: M.Prochnij (86' P.Orłowski) - T.Jaworski (75' M.Kulesza), R.Zmurczyński, M.Gużda, R.Piskorz - M.Satarowski (63' Ł.Sztreker), R.Sobaszek, J.Milewski, P.Leszczyński - M.Mikler, W.Frydryk
Żółte kartki:
START: Rafał Piskorz (60')
POGOŃ: ---
Sędziowie:
Piotr Nolepa - Jarosław Ułamek, Krzysztof Stępień
Bogdanka wzięła na swoim przeciwniku srogi rewanż za jesienną porażkę w Wojnowicach 3-4 i jako pierwsza drużyna w tych rozgrywkach osiągnęła dwu cyfrowy wynik. Sam rezultat wskazuje kto dominował w tym meczu. Czterema golami zdobytymi w I połowie mocno swój udział zaznaczył Mateusz Mikler, a grający trener Startu Wiesław Frydryk był gorszy od "Matisa" tylko o jedno trafienie. Nie pozostaje nam nic innego, jak oczekiwać kolejnych efektownych i efektywnych wyników w kolejnych meczach.
Po pierwszym nerwowym kwadransie, szczególnie w naszych liniach obronnych worek z golami rozwiązał się w 14 minucie. Robert Sobaszek podał w polu karnym do Wiesława Frydryka, ten zwodem minął jednego z zawodników Pogoni i celnym strzałem dał Bogdance prowadzenie. Już minutę później było 2-0. Prawą stroną akcję pociągnął Frydryk i podaniem w poprzek boiska na 5 metr idealnie obsłużył Mateusza Miklera, który tylko przyłożył nogę i piłka zatrzepotała w bramce Ryszarda Zagraby. Niespełna 3 minuty później ponownie Mikler wpisał się na listę strzelców, po golu zdobytym bezpośrednio z rzutu rożnego, nie bez udziału golkipera Wojnowic. W 26 minucie goście zdobyli kontaktowego gola - sędzia odgwizdał "11" po zagraniu piłki ręką naszego zawodnika we własnym polu karnym i Tomasz Hewak myląc w naszej bramce Marka Prochnija umieścił piłkę pomiędzy słupkami. Jednak w 35 minucie nasi zawodnicy odpowiedzieli kolejnym golem - w środkowej strefie boiska błąd podania zawodnika gości, piłkę przejął Piotr Leszczyński, który wykonał z piłką rajd lewą stroną boiska i w sytuacji sam na sam po raz kolejny zmusił do kapitulacji Zagrabę. W przeciągu dwóch minut pomiędzy 40 a 42 minutą kolejne celne trafienia zaliczył Mateusz Mikler. Najpierw dostał on prostopadłe podanie od Frydryka, z którego zrobił należyty użytek i zdobył piątego gola. Chwilę później strzał Wiesława Frydryka w sytuacji sam na sam instynktownie obronił Zagraba, lecz odbita przez bramkarza piłka znalazła się pod nogami Miklera, który skorzystał z tego prezentu i silnym uderzeniem przypieczętował skuteczną grę Bogdanki w I połowie.
Po zmianie stron nasi zawodnicy nieco pofolgowali, czego efektem była gra bez sytuacji podbramkowych. Dopiero w 61 minucie zdobywca 4 goli w pierwszych 45 minutach Mateusz Mikler znalazł się w wybornej sytuacji, jednak zabrakło mu precyzji i jego uderzenie minęło prawy słupek bramki rywala. W odpowiedzi po kontrze przyjezdni powinni zdobyć drugą bramkę, lecz w sytuacji sam na sam zawodnik Pogoni fatalnie spudłował. Od 67 minuty nastąpiło przełamanie i na listę strzelców wpisał się Jakub Milewski strzałem w długi róg. 5 minut później nasi zawodnicy zdobyli ósmego, a zarazem najładniejszego gola, którego autorem był Frydryk po atomowym uderzeniu z 16 metra. Jednak minutę później rozluźnienie w liniach obronnych Bogdanki wykorzystał Jan Tyl, który zdobył drugiego gola dla swojego zespołu. Na kwadrans przed końcem spotkania Milewski zagrał do Frydryka, który w okolicy 16 metra wymanewrował obrońców i bramkarza, a mając przed sobą pustą bramkę ulokował piłkę pomiędzy słupkami. Ostatnie dziesiąte trafienie naszej drużyny stało się udziałem Łukasza Sztrekera, który przebywał na boisku od 63 minuty. Robert Sobaszek z rzutu rożnego dograł piłkę na 5 metr wprost na głowę młodego napastnika, który celnie uderzył obok bezradnie interweniującego bramkarza Wojnowic.
/bo_s/
Galeria z meczu >>>>>
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.