- autor: bo_s, 2011-06-13 13:26
-
"W I połowie moi zawodnicy grali jak na festynie i w przerwie niektórymi musiałem potrząsnąć" - tak skomentował po 45 minutach gry postawę swoich podopiecznych trener Startu Ryszard Remień >>>>>
Ryszard Remień– trener Start Galmet Bogdanowice:
„I połowa w naszym wykonaniu była bardzo słaba. Zawodnicy poruszali się po boisku jakby przyjechali na festyn, czy piknik – było zero walki, zero zaangażowania. W przerwie, co niektórymi musiałem potrząsnąć i ostro uświadomić, że to jeszcze nie koniec sezonu i grać trzeba do końca. Widać, że po przerwie to poskutkowało i w grze moich zawodników można było dostrzec walkę, pressing, agresję, zaczęli w końcu wyprzedzać i szybciej grać, przez co strzeliliśmy dwie bramki i wypracowaliśmy jeszcze parę sytuacji, po których mogły paść kolejne gole (m.in. Dudacy, Chałek i Rybak). Wygrana na pewno mnie cieszy, bo po paru meczach bez zwycięstwa ten komplet punktów był nam potrzebny, żeby można było pożegnać sezon z dobrym wynikiem i tak też się stało.”
Teraz przed zawodnikami tydzień roztrenowania, a w najbliższy piątek zakończenie sezonu na własnym obiekcie i wtedy może okazać się kto zostanie, a kto odejdzie z Bogdanki przed kolejnym sezonem, a zmiany w kadrze są nieuniknione.
Do pierwszych treningów podopieczni Ryszarda Remienia powrócą po 2-tygodniowej przerwie, tj. 04 lipca br.