Pniówek Pawłowice Śl. - Start Galmet Bogdanowice 4-1 (3-1)
0-1 Adam Kiełtyka - 15'
1-1 Tomasz Zyzak 29'
2-1 Tomasz Zyzak 35'
3-1 Michał Szczyrba 65'
4-1 Łukasz Halama 82'
Teraz już tylko zawiła i nadal nie wyjaśniona sytuacja GKS-u Jastrzębie, albo inne nie przewidziane zdarzenie może uchronić Bogdankę od degradacji z III ligi. Gdy w 15' prowadzenie dla naszej drużyny celnym strzałem uzyskał Adam Kiełtyka można było mieć nadzieję, że w Pawłowicach wcale nie musi być źle. Niestety, później celnie do bramki Wolnego strzelali już tylko gospodarze tego meczu, a, że uczynili to aż 4-krotnie, to wygrali zdecydowanie ten mecz 4-1. Smutne jest również to, że przed i po tym meczu okazało się, że paru zawodników swoim postępowaniem i podejściem do uprawiania piłki nożnej w ogóle do tego się nie nadaje !!!
START: Wolny - Kaliciak, Lalko, Czarnecki, Jamuła - Balcer (46' Krupa), Janowicz, Gużda, Mikler, Kiełtyka (78' Baranowski) - Dudacy
RELACJA >>>>>
PNIÓWEK: Huczała - Stramski, Goik, Przybyła, Gad, Woniakowski - Szczyrba, Tkocz, Halama (88' Kapaś)- Zyzak (76' Manaj), Sałek (46' Dudek).
Trener: Karol Michalski
Żółte kartki:
Start: - Rafał Wolny
Pniówek: - - -
Sędzia: Ireneusz Sipiora (PRUDNIK)
Widzów: 200
Przed tym meczem tylko zwycięstwo, lub ewentualnie remis dawał naszej drużynie nadzieje na utrzymanie się w III lidze (nie licząc na inny los). Z różnych powodów mizernie wyglądała nasza ławka rezerwowych, licząca ... 3 zawodników: Urbańczyk, Krupa i kontuzjowany w rękę w ostatnim meczu Baranowski.
Pierwsze minuty upłynęły pod dyktando gospodarzy, którzy częściej przebywali w posiadaniu piłki i zarysowali swoją lekką przewagę. Jednak to Bogdanka pierwsza cieszyła się z prowadzenia. W 15' na strzał niemal z linii 16 metra zdecydował się Adam Kiełtyka i celnym trafieniem pokonał bramkarza gospodarzy Zbigniewa Huczałę. Ta sytuacja podrażniła zdecydowanie bogatszych w punkty zawodników Pniówka i w dalszej części meczu już tylko podopieczni Karola Michalskiego dyktowali warunki gry. W przeciągu 6 minut wychowanek Pawłowic Tomasz Zyzak dwukrotnie pokonał naszego bramkarza Rafała Wolnego. Najpierw po podaniu Łukasza Halamy w 29' doprowadził do wyrównania, a następnie w 35' po celnej wrzutce Dawida Stramskiego wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Ta sztuka udała się już w tym sezonie pomocnikowi Pniówka w niedawnym meczu z KS Krasiejów (5-0)., gdy również dwukrotnie w I połowie pokonał Michała Podolaka. Także nasz golkiper w tych sytuacjach nie miał większych szans na skuteczną interwencję.
Po zmianie stron w naszej drużynie doszło do jednej zmiany. Słabo spisującego się w tym spotkaniu Balcera zastąpił jego imiennik Mateusz Krupa. I to właśnie ten zawodnik na początku II połowy stanął oko w oko z golkiperem gospodarzy, jednak "Krupik" tej dogodnej sytuacji nie zdołał wykorzystać. W 20 minucie II połowy Michał Szczyrba rozwiał wszelkie nadzieje naszej drużyny na dobry wynik. Zawodnik gospodarzy popisał się świetnym uderzeniem z 20 metra w samo okienko bramki Wolnego. Ta sytuacja zupełnie podcięła skrzydła zawodnikom Bogdanki, którzy już pogodzili się z losem. W 82' naszą ekipę "dobił' Łukasz Halama - ustawił piłkę na 18 metrze i z rzutu wolnego bezpośrednio uderzył na naszą bramkę, również zaliczając "okienko". Zdecydowanie bardziej żywiołowi zawodnicy gospodarzy odnieśli zasłużone 13 już zwycięstwo w lidze.
/bo_s/