- autor: bo_s, 2010-02-17 22:46
-
Rafako Racibórz - Start Galmet Bogdanowice 0-6 (0-5)
0-1 Mateusz Sałek - 8'
0-2 Artur Dudacy - 14'
0-3 Artur Dudacy - 39'
0-4 Artur Dudacy - 41'
0-5 Mateusz Mikler - 45'
0-6 Rafał Turski - 90'
Kolejny mecz sparingowy w czeskiej Opavie był jednostronnym popisem Bogdanki, a w rolę egzekutora wcielił się pozyskany z LKS Krzyżanowice Artur Dudacy, który wyrasta na jednego z liderów naszego zespołu, a że pozostali zawodnicy również spisali się bardzo dobrze, to ten mecz wygraliśmy zdecydowanie.
Start: Wolny (45' Urbańczyk) - Lalko, Czarnecki (78' Achtelik), Kaliciak, Sałek (45' Baranowski) - Balcer, Janowicz (57' Krupa), Gużda (45' Stupek), Jamuła (62' Krechowiecki) - Dudacy (56' Kiełtyka), Mikler (62' Turski)
Relacja >>>>
Drużyna
Rafako przed tym spotkaniem była dla nas wielką niewiadomą. Powód? Ekipa występująca
w klasie „A” nie powinna była przysporzyć nam jakichkolwiek problemów, nawet w
sparingu, ale jeśli ten zdecydowany lider grupy raciborskiej na 15 spotkań w
rundzie jesiennej wszystkie rozstrzygnął na swoją korzyść (gole 72-7) to mogło
dać wiele do myślenia.
Jednak z przebiegu spotkania widać było ogromną przepaść
jaka dzieli te klasy rozgrywkowe, a przy większej skuteczności i szczęściu
naszych graczy wynik z pewnością był by dwucyfrowy. W końcu Marek Malewicz miał
do dyspozycji niemal całą kadrę 19 zawodników (zabrakło tylko przeziębionego
Hanuszewskiego).
Szczególnie w I połowie zespół Rafako praktycznie nie istniał
na boisku, a nasz golkiper Rafał Wolny może 4-krotnie miał piłkę w rękach.
Wszystkie gole dla Bogdanki padły po szybkich i składnych akcjach całego
zespołu, a Artur Dudacy klasycznym hat-trickiem udowodnił, że warto na niego stawiać
w ataku i wraz z Mateuszem Miklerem wydaje się być pewniakiem w talii
Malewicza. Wysoką dyspozycję prezentuje również nasza defensywa i pomoc, a
coraz śmielej w obronie poczyna sobie ostatnio zagubiony Mateusz Sałek, który
zachwyca śmiałymi wyjściami z własnej strefy, co również udokumentował ładnym golem
otwierającym wynik tego sparingu. W II połowie, po wielu zmianach w składzie
tempo meczu nieznacznie spadło, ale jego końcowe rozstrzygnięcie do końca było dla
nas nie zagrożone. W naszej bramce pojawił się II trener Piotr Urbańczyk, który
również zastąpi Rafała w kolejnym sparingu ze Swornicą Czarnowąsy. W samej
końcówce spotkania na listę strzelców wpisał się także młodziutki Rafał
Turski, który wcześniej nie wykorzystał paru dogodnych sytuacji bramkowych.